CV
Jedynym wybitnym osiągnięciem , którym mogę zaszczycić moje CV jest bycie mną.
Znaczy- mam sporo umiejętności (żeby nie było). Umiem na przykład , dosyć biegle liczyć w pamięci. Zapytaj mnie o godzinę, a ja nie patrząc na cyferblat odpowiem Ci , że jest za kwadrans dwunasta.
Umiem podrzucać nożem tak żeby się nie skaleczyć. Umiem otworzyć piwo wszystkim co dasz mi do łapy. Nawet kurwa banknotem otworzył bym browarka. Umiem pić przez 3 dni i nie jeść, omijając przy tym szerokim łukiem sen i przeszkody.
Umiem złapać za długopis i kartkę, by mimo tego całego marazmu ,opowiedzieć Wam coś o sobie i o Was. To już jakiś wyczyn.
Oczywiście, umiem robić RAP i głównie z tego kojarzą mnie ludzie , których ja nie kojarzę. I to jest dobre!
Umiem obierać kartofle. Umiem nie przesolić jajecznicy. Mało tego. Potrafię nadać jej właściwą KONsystencję machając szpatułką jak rzeźbiarz dłutem. Umiem zapierdalać w przyziemnej pracy byle mieć hajs na rachunki.
Ale to nie tym mogę poszczycić się w swoim CV.
Moją cechą ,moim naturalnym atrybutem , moją wisienką na torcie jest bycie sobą.
Moi ludzie chcą widzieć mnie w najlepszej wersji mnie. Owszem, jestem pokiereszowanym ,zlepionym z miliona elementów małym Bartusiem, coś jak mozaika, ale dodaje mi otuchy myśl, że w tym całym rozchwianym emocjonalnie bałaganie, chcecie mnie widzieć takim jakim jestem na prawdę.
Jakkolwiek nie będzie źle, wierzę że będzie dobrze. A wiara ponoć czyni cuda.
I tak sobie założyłem prawieki temu , że będę sobą. Nie ważne jakie niesie to z sobą reperkusje.
Czasem bycie sobą jest ciężkie- dobrze o tym wiecie, ale jest to jednocześnie najlepszy stan na świecie.
I jestem dumny z siebie.
Bynajmniej -nie życzę Wam bycia mną, bo to ścieżka na pewno nie różami upstrzona, ciężka i długa jak pielgrzymka na KOlaNach.
Po prostu- Bądźcie sobą!!
PS. nie musicie mi dziękować bo taki jestem skromny hehe
Komentarze
Prześlij komentarz