Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2019

Sąsiedzi.

Patrzą na nas z balKONu, przeszywającym wzrokiem, jak upadamy na SZCZYT swym zacietrzewionym spojrzeniu w mroku, nie widzą jak upadają na dno. Obserwują zza rogu, oceniają nie podnosząc z krzesła swych dup. UPADŁEM na schody, nie podali mi ręki NIECH IM LEKKI BĘDZIE ICH GRÓB. Rzucam sąsiadce "DZIEŃ DOBRY" a ona na to odwraca swój wzrok. Może ma alzheimer? Stwardnienie rozsiane? Zespół Tourette'a albo Downa?!?!?! I tak odbiera to jako gwałt... Przewróciła się baba, mówię: - Wstań, PROSZĘ! błagam... Daję jej rękę, a ona: - Weź wypierdalaj!