PRZEŻYWASZ JAK DZIWKA OKRES Oj słabiutko się dziś czuję. Lekką ręką pokładam słowa na kartce. Wątłą prawicą zapisuję ów sztambuch. A przynajmniej jego skrawek… Tudzież rąbek. Straszna ze mnie mimoza. A w mózgu mam niezły zajebizm. Muszę to zakarbować. Dzwonią żałobne kuranty. Już mi stawiają chwalebne kurhany. Już śpiewają pod nosem dytyramby. Chcieli by ponieść moje truchło na katafalk ale poniosą co najwyżej KONsekwencje. To czy ja jestem tym dobrym człowiekiem? Nie , że nieskazitelnym. Jak łza w oku czystym. Ale czy jestem po ludzku dobrym człowiekiem i swego jestestwa nie powinienem sromać się? I nawet gdy będę spróchniały , zmurszały i szpakowaty swego dorobku nie powstydzę się? Choćby to miało być gruzowisko , pogorzelisko i kupa śmiecia ? Nieeeeee. Jeszcze nie dziś! Jutro też nie. NIE !!!! Nie tak łatwo pogrzebać tak wybitnie zdeterminowanego gagatka. Oddychanie okraszone osk
Posty
Wyświetlanie postów z marzec, 2022