Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2022
                                     K***A               Wszyscy doskonale wiecie , że lubię nadużywać słowa SKURWYSYN. Wielu z Was może nie rozumieć fenomenu tego słowa, które przez dekady bardzo zyskało na popularności -nie tylko w rynsztokowej gwarze. Po cichu roję sobie w dyńce , że jest w tym też moja malutka zasługa. Teraz powiedzieć do ziomeczka „skurwysynu” ( oczywiście w odpowiednim KONtekście , towarzystwie i z uśmiechem na ryju) raczej nie powinno być postrzegane jako kardynalna zniewaga. Przecież możesz być ambitnym skurwysynkiem. Cwanym skurwysynkiem. Przystojnym skurwysynkiem. Wyszczekanym skurwysynkiem. Młodym synkiem. Ja tam się nie obrażam jak ktoś mi powie- Siema KONY , ty najlepszy na świecie skurwysynu. Hehe                   Ale zwróćmy uwagę na entomologię tego słowa. W huja was robię- wiadomo ,że chodzi mi o   etnografię tego słowa… Na pierwszy rzut oka KURWA kojarzy się z kobietą rozwiązłą, z prostytutką. Dlatego jakbyś powiedział np. do mojego taty- „Wa