Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2021

cojajutrozrobilem?

  Po co ja się tak szamotam w gąszczu swoich wynurzeń? Przez lata nabawiłem się lęku wysokości.   Chyba przez lawirowanie na krawędzi życia niczym linoskoczek. Sam już do siebie nie mam siły. Bo mój umysł jest tak masywny   jest zbyt ciężki   zbyt monstrualny by go udźwignąć. Ale robię to. Wiem- nie jestem atletą. Nie jestem Herkulesem co wykona 13 prac bez zadyszki.   Nie jestem Atlasem , który utrzyma cały świat na swych barkach. Wiem. Jestem tylko człowieczkiem.   Rachitycznym i mikrusowatym…   Najprawdopodobniej nie o taki TWÓR chodziło Ci Panie Boże. Ale jestem. Się pałętam między błędami , obłędem , oraz życiowymi lekcjami. Tylko po to żeby zdobyć nową wiedzę. Szperam w umyśle nieustannie by nie zszargać swego EGO. Gdy mamroczę mądre gówno wokół mnie nie ma żadnego audytorium. Gdy krzyczę -NIKT mnie nie słyszy… I to jest sprawiedliwe Co dzień toczę boje nie wiadomo po huj. Ale nie składam broni. I wierzę w siebie…   W Ciebie….