50 on a CLIP
Dead Prez
Swojego czasu byłem wiernym fanem Dead Prez. Właściwie do dziś jestem, jednak ostatnimi czasy panowie z Talahasee obniżyli nieco loty. Właściwie to nie wydają nic od kilku lat- a szkoda. Z płyt DP's w pamięci zapadło mi kilka tekstów. Niektóre są żywcem wyjęte z wokabularza Czarnych Panter ,inne zwyczajnie poetyckie. Przytoczę 2 , bo tyle akurat pamiętam.
Bez cudzysłowia, gdyż jest to wolne tłumaczenie.
Nr.1. Zjednoczone mrówki są w stanie poKONać słonia.
Tej sentencji użyłem nawet w tekście traktującym o Martinie Lutherze Kingu.Zwrot jest bardzo prawdziwy i - wydaję mi się zarazem - bardzo chwytliwy. Wyobraźcie sobie gang mrówek z łańcuchami , kastetami i żyletkami w butach z ćwiekami , cały ogolony na zero albo 1mm, zasadzający się za rogiem na słonia. Da się wyczuć ewidentnie , że ktoś tu sobie grrrrrrubo dojebał.
Mrówki są gotowe na śmierć ale na pewno nie na kapitulację. Wiadomo- słoń mógłby je wszystkie zmiażdżyć jednym tąpnięciem masywnej nogi ,ale nim się zorientuje OCB ,już jakaś NINJA-MRÓWKA podcina mu ścięgna achillesa we wszystkich KOŃczynach. BANG. A raczej SKNIT (słyszycie to?). Potem inna mrówka rozcina aortę. Inna sprzedaje mu buty na ryj. Wydłubane oczy maszerujące żwawo by zachwycić królową.
NrSłowo jest bardziej zabójcze od broni. W sumie ma to sens. Mrówki mogły by zanudzić słonia swoją miałką paplaniną, tak że ten ostatecznie znużony wyzionąłby ducha. Sprawa załatwiona ,bezpoczują rozlewu krwi, humanitarnie wręcz. Ale nie ukrywajmy- mrówki się nie pierdolą i nie spoczną nim słodki zapach krwi...
Dobra -teraz na poważnie.Jest to bardzo mądry tekst i niczym broń- w tym wypadku czekan- utkwił mi w pamięci trwale jak w skale.Dla tych co mnie nie znają- jestem ulicznym poetą od urodzenia i wierzę, że moje słowa zostawiają sznyty w umyśle każdego odbiorcy, który ma wątpliwą przyjemność obcowania z moją twórczością.
Moje pióro jest ostre iczym nóż lub AK47 skitrane pod moim łózkiem, tak na wszelki wypadek. Moje słowo to miecz ,który rozpłata Wam serca drogie robaczki.
I na tych dwóch cytatach więż porozumienia między nami się niestety KOŃczy. (wiadomo ,są to moi idole z lat sztubackich ,więc mamy dużo więcej wspólnego- przyp. redaktor).
Po pierwsze- jestem biały a Stic i M1 ewidentnie nienawidzą mwszystkiego co chociaż zahacza o mój kolor skóry. Ściany w lokalu mieszkalnym pomalowane na biało? Wysadzić budynek!! Białe wiersze? Spalić książkę!! Biały dom? Zburzyći zostawić jedynie czarne zgliszcza!
Skurwiele są zacięci w niechęci do koloru białego ,że z lubością poluja na misie polarne na Antarktydzie...
Rozumiem, że jest to ugruntowane przez ich wywrotowe poglądy polityczne ,ale żeby od razu ściągać skalpy z blondynki- to już przesada. Żądania afroamerykan o reparacje trącą trochę tandetą jak martyrologia dzielni. Ubiegać się całe życie o bonifikaty ponieważ Twoi przodkowie byli uciskani przez system. Proszę Cię... Może dlatego większość czarnoskórych jest słabo wykształcona ,bo mają odium gdy na czarnej tablicy muszą napisać coś białą kredą?
Dobra -styknie.
Po drugie- ziomeczki są weganami. Nie spożywają mleka ,jajek ani białego mięsa z kurczaka. Czarnego też nie. Ogółem nie jedzą mięsa. Mój ziomek ostatnio zamówił w knajpie steka , frytki i surówkę. Zjadł jedynie mięso a typy z Dead Prez dojedli resztę haha.
Osobiście - jako ,że nienawidzę ludzi- gdyby w mięsnym były żeberka z człowieka zakupiłbym ten smakołyk. Bo ile kurwa można żyć na hummusie i kiełkach z rzodkiewki?
Po trzecie- obaj są zagorzałymi przeciwnikami alkoholu PHI! Tego chyba nie muszę tłumaczyć.
Oprócz tego każda ich nowa płyta odbiega standardem od gówna w którym się zakochałem- ale to kwestia gustu. Czekam na jakiś nowy, przełomowy kawałek w wyKONaniu DP's. A póki co dostaję białej gorączki i zastał mnie blady świt. YO
PS. Its Bigger than H I P H O P !!!
Komentarze
Prześlij komentarz