NAZWA UTAJNIONA
Kurwa , jeszcze nie ma zimy a już widać jej objawy. Bociany odleciały do ciepłych krajów pokazując wszystkim faka, a menele hurtowo zamarzają pod mostami, na ławkach i na chodnikach. Idąc do roboty o 5:30 można bardzo łatwo się potknąć o skostniałe zwłoki ,bo o tej porze jest ciemno jak po nokautującym ciosie żelaznego MIKE'a. No, chyba że akurat przejeżdża świąteczna ciężarówka Coca-Coli oświetlając pół osiedla.
Ludzie oczywiście wkurwieni na maksa takim obrotem spraw. Wszyscy mają miny jak Sędzia Dredd, Miranda Sings albo logo ONYX. Nieciekawie to wygląda...
Idę z rana na zakupy do [nazwa utajniona] marketu ,staję przy stoisku z wędlinami i czekam aż ktoś mnie obsłuży. Ale babeczka , a raczej babura która jest do tego desygnowana najwyraźniej myśli ,że po prostu przyszedłem sobie popatrzyć na kiełbasy, szynki, udka, porcje rosołowe i pasztety . Swoją drogą ta dziwka to niezły pasztet. +60 lat i + 100 kilo wagi. Okulary grube jak denka... . Aparycja w stylu BABBA THE HUTT. DO tego kurewsko groźnie wygląda z tasakiem w ręce gdy ciacha te kości. Brrrrrr...
I zamiast podejść do klienta ,ta rozkłada już piąty koszyk mięsiwa złorzecząc coś pod wąsem. Myślę- OK, wolę jej nie zaczepiać jak jest w transie, zobaczymy ile to potrwa. W końcu ,gdy ustawił się dość liczny ogonek klientów i zaczął miedzy sobą wymieniać (uwielbiam to hehe) uwagi co do opieszałości i niekompetencji personelu, ta tłusta locha z wyraźną niechęcią i łaską wreszcie ruszyła swój tłusty zad.
A najlepsze jest to,że w tym sklepie tak jest zawsze. Nie ważne ,która babka jest na zmianie- gwarantuję, wszystkie są tak samo stare, zblazowane i smutne. I wszystkie tak samo mają głęboko w dupie Twoje narzekanie i kąśliwe uwagi. Może mają stopery w uszach i po prostu ich nie słyszą? Brew im nigdy nie drgnie, kąciki ust nigdy się nie podnoszą a oczy są wlepione tępo huj wie gdzie. Może to cyborgi?
Po tych jakże udanych zakupach (bo w końcu udało się je sfinalizować) poszedłem jeszcze nabyć tytoń w lokalnym monopolu, gdzie dla odmiany pracują młode dziwki, ale jeżeli chdozi o podejście do klienta nie ustępują w niczym swoim nestorkom. Pewnie są z siebie dumne. Mam wrażenie ,że są sieci sklepów ,gdzie przyjmują wyłącznie ludzi ,którzy na fotce w CV mieli klasycznego MADFACE'a :(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(
Teraz tak- wiem ,że tytoń jest na najwyższej półce sklepowej, a ta laska jest raczej KONusowata. Jakieś metr pięćdziesiąt wzrostu. Nie będzie ciekawie... Jeszcze spadły jej zapalniczki na ziemię jak obsługiwała poprzedniego klienta. Napięcie rośnie... Wiem, że ona już z rana przyszła do roboty wkurwiona. ale teraz po 3 kawach i raczce szlugów jej ciśnienie osiąga maximum. Dobra -moja kolej. Weź 3 głębokie wdechy ML...1 ....2.... 3....
-Dzieńdoberek uprzejmej Pani, proszę taki a taki tytoń. I widzę jak ona przeszywa wzrokiem i nienawiścią moją machorę, która jest poza zasięgiem jej króciutkiej rączki. No to mówię z pełną galanterią -Mogę Pani pomóc ,ja tam sięgnę z ŁATWOŚCIĄ. I dorzucam swój najbardziej szarmancki uśmiech. A ona patrzy na mnie jak na debila i odpowiada chłodno- NIE, NIE MOŻE PAN. heheeeeeeee. Uwielbiam to...
Więc patrzę z lubością jak to grube cipsko bierze sobie taboret ,skrzynkę z piwa, podnośnik albo żurawia ,a i tak musi stanąć na palcach żeby sięgnąć po mój zakup. Potem zmęczona i skołatana nie wie jak ma zejść z tego gówna żeby się nie zabić. Na prawdę- miły widok. Wtedy ja,gdy już wreszcie zwala się jakimś cudem z tego podestu, w przeciwieństwie do niej uśmiecham się szeroko, płacę za tyteks i mówię- Dziękuję baaaaardzo , miłego dnia :* Dobra ,tyle na dziś. Pozdro mordy!!
Komentarze
Prześlij komentarz